Czy programista zostanie zastąpiony przez Sztuczną Inteligencję?
AI, czyli sztuczna inteligencja jest nam znana od mniej więcej 70-ciu lat. Kiedyś przemysł filmowy pokazywał filmy z udziałem AI, gdzie wysoko rozwinięte maszyny i roboty zdominowały Świat, ale na szczęście do takich scenariuszy daleko, co wcale nie oznacza, że to tylko fikcja i nadal wszystko pozostanie tak jak dawniej. Jakie przełożenie ma to na rynek pracy, głównie dla twórców tej technologii czy programistów?
Zwiększający się z każdym rokiem potencjał AI wzbudza obawy pracowników różnych branż. Zagrożenia wynikające z rozwoju sztucznej inteligencji widzą zarówno osoby niemające nic wspólnego z najnowszymi technologiami, jak i jej twórcy. Miejmy jednak nadzieję, że jeszcze przez wiele lat człowiek wciąż będzie pozostawał niezastąpiony.
Aby się przekonać, czy tak jest w istocie, cofnijmy się troszkę w czasie. Jako idealny przykład posłuży nam pierwszy w historii przypadek wykorzystania uczenia maszynowego, dzięki któremu szkoli się AI do trenowania szachistów. Pierwsza sztuczna inteligencja śledziła i zapamiętywała posunięcia wykonane przez zawodnika na planszy gry. Na tej podstawie uczyła się kolejnych zagrywek, które następnie wykorzystywała w pojedynkach z człowiekiem. Nazywa się to uczenie maszynowe, jest podstawą działania AI, a jego twórcą jest Arthur Samuel i doczekał się naśladowców. W ten sposób powstał Dendral, system komputerowy opracowany na uniwersytecie Stanford. Już w latach 60. sztuczna inteligencja umiała segregować oraz analizować wprowadzone dane przez naukowców na temat molekularnej struktury związków chemicznych. Następne lata to już kolejne odkrycia
i udoskonalenia. Co łączy je wszystkie? Przykłady ww. programów pokazują, że sztuczna inteligencja może pomagać pracownikom z różnych branż np. w świecie sportu i to nie tylko w szachach. Obecnie pomaga w klubach piłkarskich, poddając analizie obserwowanych zawodników.
Szeroko pojęty rozwój technologii AI miał również wpływ na powstanie nowych zawodów. Nie brakuje już specjalistów od ulepszania i wdrażania sztucznej inteligencji. Zatem możemy przyjąć,
że jeszcze przez najbliższe lata twórcy kodów nie muszą się obawiać o swoje posady, a wręcz pracy jest coraz więcej. Wystarczy przejrzeć portale z ogłoszeniami, aby przekonać się, jak wiele jest wakatów w tej branży. Ten bardzo optymistyczny scenariusz nie oznacza jednak, że zmiany nie nastąpią, ale zapewne branże IT dotkną w najmniejszym stopniu.
Sektor usług nowych technologii jak żaden inny ulega szybkiemu rozwojowi. Tak jak obecnie programiści muszą poszerzać kompetencje zawodowe, tak będą nadal to robić, nawet gdy na dobre zagości era AI, ponieważ mimo wprowadzanych innowacji człowiek nadal będzie potrzebny
i niezastąpiony. Powód jest dość prosty, ponieważ sztuczna inteligencja na razie nie jest w stanie wytworzyć kreatywności i nieszablonowej analizy. Przeszkodą w zastąpieniu człowieka przez maszyny stoi schematyczność AI. Możliwości są co prawda coraz wyższe, ale ograniczają się do wykorzystywania danych wsadowych na podstawie schematów ich użycia w kodach programowania. Przykład może stanowić DeepCoder. Został stworzony przez Microsoft we współpracy z naukowcami z uniwersytetu Cambridge. Program ten potrafi zastosować gotowe fragmenty kodu i użyć go
w innych programach. Inni naukowcy opracowali system zdolny do analizy kodu pod kątem prawidłowego działania. Dzięki temu można odszukać błąd i zaimplementować odpowiednią sekwencję z jednego do drugiego programu. Wraz z upływem czasu sztuczna inteligencja radzi sobie coraz lepiej, wyłapując większe ilości błędów w tysiącach linii kodów. Tylko te dwa przykłady wskazują drogę, którą w najbliższych latach pójdzie branża IT.
Dzięki maszynowemu uczeniu AI poprawi umiejętność pisania w różnych językach programistycznych oraz naprawiania błędów, ale człowiek nadal będzie potrzebny do nadzoru całego procesu. Oprócz tego jego zadaniem będzie również wyszukiwanie problemów i zażegnanie ich w sposób, który dla sztucznej inteligencji jest obcy. Już dziś wiele zadań wykonuje sztuczna inteligencja, jednocześnie właśnie dzięki temu nie zabraknie pracy dla programistów. Powodem będzie konieczność rozwoju technologii, która zastąpi ludzi gdzie indziej. Świetnym przykładem jest galopująca automatyzacja przemysłu oraz logistyki. Nadejdą zapewne czasy, gdy w fabryce czy magazynie zamiast setek pracowników zostanie jedynie garstka osób nadzorujących pracę, a cały proces produkcji, czy wysyłki towarów wykona sztuczna inteligencja. Za wdrożenie takich rozwiązań optymalizujących pracę konkretnego zakładu będą odpowiadać programiści. Produkcja, logistyka, a także wiele innych gałęzi przemysłu nie mogą się obejść bez środków transportu. Tak jak magazynierów, tak i kierowców
w przyszłości być może zastąpią maszyny. Samochody będą się bezpiecznie poruszać po drogach bez udziału kierowcy. Napisanie i przetestowanie takich programów to zadanie, któremu sprostają jedynie programiści, a kroki w tym kierunku idą cały czas. Obecnie z największym powodzeniem zastąpiono człowieka w transporcie publicznym. W wielu miejscach na całym globie maszynistę zastąpiono systemami poruszającymi wagonami metra. W przyszłości zapewne wiele zawodów spotka ten sam los. Czy programiści go podzielą? To nie jest wykluczone.
Rozwój technologii towarzyszy nam ludziom od zawsze, ale dopiero w erze nowożytnej ogromnie przyśpieszył i nic nie zapowiada, aby to tempo miało zwolnić. To z kolei wskazuję na to, że kiedyś może zabraknąć miejsca dla człowieka. Nie wiadomo jednak czy istnieją jakieś granice możliwości AI
i do jakiego stopnia będzie się w stanie upodobnić do ludzkiego umysłu. Istnieje też możliwość, że za kilkadziesiąt lat sztuczna inteligencja dogoni poziom umysłowy człowieka. Z drugiej zaś strony nie można mieć pewności, że kiedykolwiek inżynierom uda się przełamać szablonowość w myśleniu AI. Być może właśnie tu jest odpowiedź na pytanie, które kompetencje nie są zagrożone. Odpowiedzią są umiejętności miękkie, takie jak zdolności do rozwiązania problemów i kreatywność, a całkiem możliwe, że w ogóle nie ma się czego obawiać.
Obawy przed utratą zatrudnienia na rzecz maszyn pojawiły się już ponad 200 lat temu w Wielkiej Brytanii. Pojawił się wówczas ruch, którego rzekomym prekursorem był tkacz z okolic Leicester NedLudd. Ta historyczna postać (niepotwierdzona) miała stać za zniszczeniem wszystkich krosien tkackich w ramach sprzeciwu wobec pędzącej rewolucji przemysłowej. Bez względu na to, czy ów człowiek istniał naprawdę, to powstał pewien ruch społeczny i to na tyle prężnie działający, że rząd brytyjski musiał z nim walczyć. Z czasem rewolucyjny amok opadł, a sama technologia prężnie się rozwijała. Być może mamy do czynienia z podobną sytuacją obecnie, a nasze obawy o AI są tyle samo warte, co te sprzed 200 lat na początku rewolucji przemysłowej.
Other entries
Słowniczek pojęć internetowych cz.2
Dziś dalsza część słowniczka pojęć związanych z pojęciami internetowymi, które są używane codziennie, a mogą być nie do końca nam znane. Digitalizacja — to cyfrowa postać, która jest nadawana pismom i dokumentom zawartych na nośnikach danych. E- administracja...
Słowniczek pojęć internetowych cz.1
W XXI w. prawie każdy i to bez względu na to, ile ma lat, codziennie siada do komputera, laptopa czy innego urządzenia, gdzie w szerokim zakresie może korzystać z Internetu. Ktoś skończył szkołę czy uczelnie o profilu informatycznym, ktoś inny zdobył wiedzę na kursach...
Na jakich stanowiskach pracują programiści?
Intensywny wzrost nowych technologii sprawia, że również stanowiska pracy w branży IT ewoluują w ogromnym tempie. Autorzy oprogramowania wpływają już praktycznie na każdy aspekt naszego życia. Firmy o różnym profilu, coraz częściej sięgają po nowoczesne rozwiązania...