Każdy, kto nie zna specyfiki pracy w branży IT myśli, że to cudowne zajęcie, bo nie trzeba się zbytnio napracować, a zarabia się dobre pieniądze, a szczególnie programiści. Ale czy tak jest naprawdę i zawód kodera to tylko przyjemności i dobre wypłaty? Warto się temu przyjrzeć, zanim podejmiesz ewentualnie decyzję o zmianie zawodu. Ogólnie dostępne są informacje o zaletach pracy koderów, ale stosunkowo mało jest informacji o tym, jakie są jej wady

Przeanalizujmy zatem, jak jest w rzeczywistości

Niewątpliwie jedna z najbardziej widocznych i odczuwalnych wad jest to, że tej pracy nie można po prostu zostawić po 8 godzinach i wyjść z biura. Czasem zdarza się tak, że jakieś rewelacyjne rozwiązanie problemu pojawia się w nietypowej sytuacji po pracy np. w trakcie jazdy samochodem czy kąpieli pod prysznicem, więc wyście z pracy nie oznacza jej końca.

Kolejną wadą jest zmęczenie, które jest wszechobecne w życiu programisty. Zmęczenie psychiczne, które dopada programistę, jest bardzo specyficzne i nie można go porównać do wyczerpania fizycznego. Objawia się przede wszystkim tym, że nie można się skupić na konkretnym zadaniu i więc spada efektywność. Wiele dużych firm dbając o dobrą kondycję pracowników, zachęca do wysiłku fizycznego, ponieważ zdają sobie sprawę, że niezregenerowany i zmęczony pracownik jest znacznie mniej wydajny.

Istotnym mankamentem jest potrzeba ciągłego podnoszenia kwalifikacji. Nie możliwe jest, aby raz nauczyć się jednego frameworka i stale na nim bazować i korzystać tylko z tej wiedzy. Zdarzają się oczywiście programiści, którzy tak robią, ale zapewne nie są w czołówce fachowców w swojej dziedzinie. Ponieważ ta branża bardzo szybko ewoluuje, trzeba ciągle poszerzać swoją wiedzę, aby być na bieżąco z nowinkami. I tu coraz więcej zakładów pracy wychodzi pracownikom naprzeciw, organizując kursy doszkalające kwalifikacje lub oddelegowuje pracownika w godzinach pracy, aby samodzielnie mógł się podszkolić. W niektórych firmach można zauważyć, że pracownicy są dostępni przez 4 dni natomiast 5-ty dzień mogą przeznaczać na dowolne zajęcia.

Klienci to temat rzeka i zapewne każdy kto ma styczność z pracą z klientem, wie jakie to trudne zadanie. Tak samo jest w branży IT. Klient, który zleca wykonanie strony internetowej i już na początku kwestionuje wysokie koszty i czas wykonania to istna zmora. Klienci generalnie nie mają pojęcia jak dużo czasu oraz wysiłku potrzeba, aby dana strona wyglądała zgodnie z jego wymogami. Czasem nawet drobna zmiana wizualna (np. animacja) wymaga kilku a czasem i kilkunastu godzin pracy. Najlepsze rozwiązanie to klient, który chociaż trochę zna się na technologii.

Menadżerowie to kolejna niekończąca się opowieść w kręgu programistów. Jedną z niezbyt przemyślanych decyzji menadżera jest dołożenie kogoś nowego do zespołu w trakcie tworzenia jakiegoś większego projektu. Jego zamysł może wydawał się całkiem przemyślany, bo chciał wspomóc pracowników, ale rezultat jest często odwrotny. Team, zamiast posuwać się z pracą, marnuje czas na zapoznanie nowego kolegi z projektem, uświadomienie mu czego jeszcze brakuje, a co ewentualnie można ulepszyć itd. Na całe szczęście tacy kierownicy rzadko się zdarzają, ale jeśli już to trzeba wykazać się maksimum asertywności, bo praktycznie nie powstał taki projekt, który zakończyłby się w wyznaczonych ramach czasowych. Dlatego programiści pracujący pod presją czasu wyrobili sobie gen sprzeciwu wobec menadżerów. Często umieją się postawić szefowi wobec narzucanych przez niego rozwiązań, upierając się, że ich pomysł jest zdecydowanie lepszy, popierając to oczywiście odpowiednimi argumentami.

Projekty zazwyczaj ciągną się przez kilka, a nawet kilkanaście miesięcy. W trakcie realizacji zlecenia wymagania klienta mogą się zmienić, a to pociąga za sobą spory bałagan w kodzie. Często klient dopiero po zobaczeniu gotowej już aplikacji stwierdza, że nie do końca odpowiada jego oczekiwaniom i trzeba wprowadzić jakieś zmiany. Mając świadomość, że tak się może właśnie wydarzyć programiści starają się, aby ich kod był bardzo elastyczny i mógł być zmieniany w dowolnej chwili.

Nie da się w pojedynkę zrobić wszystkiego, nie warto nawet próbować, bo nawet dobremu programiście zdarzają się błędy. Generalnie programowanie najlepiej przebiega we współpracy z innymi. Pisząc jakąś aplikację czy program, trzeba sięgnąć do wielu bibliotek napisanych przez innych, a zdarza się, że i tam znajdą się jakieś błędy. Nawet w samym Androidzie jest mnóstwo niedociągnięć. Warto zatem przyzwyczaić się do pisania różnych obejść czy modyfikacji, aby naprawić błędy innych programistów. Ale w gruncie rzeczy takie pisanie „naprawcze” ma swoje plusy, bo można sporo się nauczyć o wewnętrzne architekturze komponentów, z których później można korzystać.

Programowanie bezsprzecznie wiąże się z wielogodzinnym siedzeniem przed monitorem. Taki tryb pracy pociąga za sobą różne problemy zdrowotne. Ból kręgosłupa, zespół cieśni nadgarstka, zwyrodnienie kręgów szyjnych czy problemu z oczami. Niestety siedzący tryb pociąga za sobą również liczne przypadki otyłości czy problemów z układem krążenia. Te wszystkie dolegliwości są wpisane niejako w ten zawód.

Mimo iż ogólnie krąży stereotyp, iż praca programisty to jedynie pasmo sukcesów i dobra wypłata to tak naprawdę jest niezwykle stresująca. Branie odpowiedzialności za jakość produktu to nie wszystko. Bezduszne deadliny wymuszają pracę w ciągłym stresie, nieprzewidziane problemy trzeba szybko weryfikować, naprawiać, a nawet czasem stawić czoła niezadowolonym klientom. Wszystko to składa się na wypalenie zawodowe programistów i jest to dość częste zjawisko. To chyba w skrócie większość wad, jakie składają się na codzienność ludzi pracujących w branży IT. Nie można jednak zakładać, że praca programisty to jedno pasmo niedogodności i problemów, bo tak nie jest. Satysfakcja po zakończonym projekcie, kiedy wszystko super działa, a klient jest wniebowzięty po prostu bezcenna.